“Janusz Oskar Knorowski. Ciemna strona raju”
Miejsce: Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym, Galeria Wystaw Czasowych, Kazimierz Dolny, ul. Rynek 19.
Czas trwania wystawy: sierpień – październik, godz. otwarcia wystawy: 10.00 – 17.00
Wernisaż: 1 sierpnia, godz. 14.00
Kurator: Dorota Seweryn-Puchalska
Opis wystawy:
Wystawa zatytułowana “Janusz Oskar Knorowski. Ciemna strona raju” prezentuje dotychczasowy dorobek artysty, z lat 1988-2021. Warszawa-Kazimierz: te dwa miejsca wyznaczają obszar nie tylko fizyczny, ale także mentalny. Profesor Janusz Oskar Knorowski związany z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie, od lat 80. XX w. obecny jest także w Kazimierzu Dolnym. Nie jako obserwator życia artystycznego Miasteczka, ale przede wszystkim jego współkreator. Intensywność i siła tutejszego życia artystycznego lat 80., 90. i początku XXI wieku odbiła się szerokim echem. Spotykali się tu znakomici artyści, literaci, krytycy z różnych ośrodków w Polsce. Wspomnijmy Janusza Jaremowicza, który pisał w „Literaturze” o młodym wówczas Januszu Knorowskim: „jest młody […] tymczasem uprawia sztukę, która przystoi dojrzałości. […] chodzi mi o ideę tej sztuki, o dojrzałość postaw i przeżyć”. Dziś, już profesor ASP w Warszawie świętujący 33-lecie swojej działalności artystycznej także odbywa swoje permanentne wędrówki do Kazimierza, gdzie na jego obrzeżach ma swoją letnią pracownię. Oczywiście ta niewielka enklawa nie jest otoczona betonowym płotem, ale brzozami, które posadził w 1990 roku. Od tego czasu artysta zaczął tworzyć cykl obrazów zatytułowany „Brzozy”. Temat daje duże możliwości interpretacyjne, które artysta świadomie wykorzystuje tworząc obrazy i instalacje. Na wystawie można zobaczyć instalację dedykowaną tej przestrzeni.
Obrazem niejako otwierającym drogę twórczą Janusza Knorowskiego i niezwykle istotnym jest „Kroczący” z 1988 r. (praca dyplomowa artysty). Z krzepkiej, hardej postaci mężczyzny emanuje człowieczeństwo ubrane w ciężkie gumowce. Następnie pojawiały się kolejne męskie figury, których multiplikacja wzmacniała i rozszerzała pole znaczeniowe. Nie są one anonimowe, to konkretne osoby z Kazimierza Dolnego, te które intrygowały artystę swoją indywidualnością. Swoich bohaterów Knorowski nie wpisuje w narracje, dodaje kolejny atrybut, który transformuje postać w znak. Indywidualizm zmienia się w uniwersum.