Gliniany garnek ze Żmijowisk – naczynie ofiarne.
W zbiorach Oddziału Grodzisko Żmijowiska znaczną część zajmują zabytki pozyskane w trakcie wieloletnich badań wykopaliskowych prowadzonych na terenie wczesnośredniowiecznego zespołu osadniczego w Żmijowiskach. Najliczniej reprezentowane są może mało spektakularne, ale jakże istotne dla poznania kultury materialnej wczesnego średniowiecza, potłuczone fragmenty naczyń, które niegdyś były starannie ulepionymi i ozdobionymi garnkami, powszechnie używanymi w życiu codziennym.
Szczególne miejsce w tym licznym zespole zajmuje naczynie odkryte na dnie chaty, odkrytej w niewielkim fragmencie podczas badań prowadzonych w 2016 roku na osadzie północnej. O wyjątkowości tego naczynia decyduje kilka czynników: stan zachowania, zawartość jego wnętrza oraz pierwotna funkcja.
Naczynie to reprezentuje grupę D ceramiki chodlikowskiej szeroko datowanej od 2 poł IX w do początków XI w. Ceramika zaliczana do tej grupy charakteryzuje się znacznym zaawansowaniem technologicznym oraz odmiennością typologiczną w stosunku do bardziej karchaicznej grupy C, występującej na samym grodzie w Żmijowiskach, czy też sąsiednim zespole osadniczym w Chodliku. Uwzględniając wyznaczniki chronologiczne, w tym przyrodnicze i archeologiczne pozyskane w ramach badań dawnych i najnowszych z terenu osady północnej w Żmijowiskach, wydaje się, iż naczynie to należałoby umieszczać w znacznie węższych ramach chronologicznych i przyjąć jego późniejsze datowanie określone na X-XI w.
Prezentowane naczynie niewątpliwie wpisuje się w kanon zespołu ceramicznego odkrytego na osadzie zarówno pod względem formy jak i techniki wykonania. Jest to smukłe, cienkościenne naczynie o wysokości 24,5cm i formie esowatej z wyodrębnioną cylindryczną szyjką o mocno odchylonym i profilowanym wylewie o średnicy 21,5 cm. Wąskie, płaskie dno o średnicy 7,0 cm na stronie spodniej posiada wyodrębnioną dookolną krawędź – rant o szerokości 0,5-1,0 cm. Na dnie widoczne są ślady niewielkiej ilości podsypki mineralnej oraz odciski powstałe podczas podważania naczynia przy jego zdejmowaniu z garncarskiego koła. Powierzchnia zewnętrzna naczynia o barwie jasnobrązowo-szarej została wyrównana i pokryta starannym, bogatym ornamentem w postaci szerokich linii poziomych umieszczonymi bezpośrednio pod szyjką aż po partię dolną, za wyjątkiem największej wydętości brzuśca, którą ozdobiono rzędem stempli oraz linią falistą. Analiza śladów technologicznych pozwala stwierdzić, iż naczynie wykonano z glinianych „taśm” i uformowano w procesie mocnego obtaczania na wolno obrotowym kole garncarskim, na co wskazują wyraźne ciągi równoległych linii poziomych widoczne w górnej partii naczynia, aż po załom brzuśca zarówno po stronie zewnętrznej jak i wewnętrznej.
Zabytek ten nie tylko potwierdza nasze dotychczasowe obserwacje na temat naczyń, powszechnie użytkowanych przez mieszkańców osady oraz ich zaawansowanych umiejętności garncarskich, ale również w oparciu o kontekst stratygraficzny w jakim został odkryty, przybliża nam pewne zwyczaje tej lokalnej społeczności. Naczynie odsłonięto w okolicy narożnika obiektu mieszkalnego, oznaczonego jako chata II/2016, którego fragment wraz z narożem odsłonięto na osadzie. Naczynie zostało intencjonalnie wkopane w dno chaty, następnie nakryte kamieniem i zasypane. Brak jest jakichkolwiek śladów, które wskazywałyby na jego ponowne odkopanie i wyciągnięcie. We wnętrzu naczynia odkryto m.in. makroszczątki roślin dziko rosnących jak: rumień polny, łoboda, komosa, komosa biała, ciborowate, włośnica zielona, koniczyna, nostrzyk biały, wiechlina zwyczajna, rdest planisty, głowienka pospolita, wyka, goździkowate i uprawnych jak: owies, proso zwyczajne, zboża, soczewica jadalna, żyto zwyczajne, pszenica zwyczajna oraz zwęgloną substancję organiczną. Wydaje się, że wkopane naczynie wraz z zawartością, najpewniej pokarmem, pełniło funkcję „ofiary zakładzinowej” składanej duchom i demonom w celu ich udobruchania. O takim rytuale wspomina w swojej Kronice Thietmar na początku XI w. „Domowych czczą bogów i mniemając, że wiele im pożytecznie, ofiarują im”, czy też przekazania domu pod opiekę bóstw co sugeruje zapis w Katalogu Magii Rudolfa pochodzący z XIII w. z terenu Opolszczyzny, gdzie czytamy: „[…] w nowych domach […] zakopują w różnych kątach […] a czasem za piecem, do ziemi garnki wypełnione różnymi rzeczami na cześć bogów domowych […]”. W literaturze przedmiotu prezentowane są odkrycia, którym przypisuje się funkcję „ofiary zakładzinowej”: naczynia gliniane, tusze zwierzęce jak i inne przedmioty deponowane głównie pod belkami konstrukcyjnymi bądź narożnikami budynków. Z terenu Polski niewiele jest tego typu znalezisk. Szczególne ich nagromadzenie zaobserwowano na stanowiskach w Gdańsku i Opolu. Z terenu Lubelszczyzny w obiektach mieszkalnych znany jest jak dotąd jeden depozyt przedmiotów (fragmenty naczyń, bryłki rudy darniowej, kości zwierzęce ze śladami ćwiartowania) interpretowany jako „ofiara zakładzinowa”, który umieszczono w wypełnisku narożnego doła posłupowego wczesnosłowiańskiej ziemianki odkrytej na stan. Husynne-Kolonia.
Jak to w archeologii bywa, interpretacja znalezisk odbywa się na wielu płaszczyznach. Prezentowany zabytek jest przykładem takiej analizy, nie tylko dostarcza informacji na temat poziomu garncarstwa niewielkiego zespołu osadniczego w Żmijowiskach, ale również przybliża nam zwyczaje z zakresu zabiegów magicznych, jakie były stosowane przez mieszkańców.